środa, 19 maja 2010

kilka pytań do "płynnej nowoczesności"

W co mam się zaangażować?!?

W umowy? w transakacje?

...

W co mam włożyć serce?!?

w sieć?

Zaangażowanie lubuje się w stałości,
Bo jak ma się trzymać płynności
skoro ta
nie ma formy?

W ogóle nic co bez formy nie daje się utrzymać

cisnąć od tak serce w wodę?... na chwilę?
mam się przeświadczyć, że to jojo?
i czy takie serce może zapłonąć?
wielkim silnym płomieniem..
czy ma tak sobie dalej iskrzyć?


w tytule nawiązuję do książki:
"Płynna nowoczesność", Zygmunt Bauman
Polecam

3 komentarze:

  1. A to fascynujące. Właśnie jestem w trakcie tejże.
    Jest kilka bardziej pesymistycznych, jak choćby "Życie na przemiał".

    Myślę, że jest w niej jednak morał. By szukać czegoś innego niż to co daje nam ta nowoczesność i nie dać się porwać jej prądowi. Na tyle na ile to możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  2. serce w płynności jest świeże, obmyte. w stałości sztywnieje
    nie trzymaj sie, tylko wejdz głęboko, i pozwól odejść.

    OdpowiedzUsuń
  3. 'dwa szkice o ponowoczesnej moralności' Z.B: "nic co się zaczyna, nie będzie trwało wiecznie, ale i nic nie kończy się tak naprawdę bezapelacyjnie. nie trzeba więc tego, co się czyni, traktować zbyt na serio: wyrządzone szkody zawsze da się naprawić, to o czym się zapomniało można przywrócić do życia powołując je z niepamięci. zawsze zresztą można zacząć od początku, albo próbować gdzie indziej, albo przyłożyć siły do czego innego..."
    nie przekładaj swoich sił do czegoś innego bo Twoja muzyka daje pozytywną energię innym ;) pozdrawiam. m.

    OdpowiedzUsuń

note

note