Wsteczni i ostateczni przekrzykują się wzajem
Wszyscy tacy sami!
Każdy inny!
Tam gdzie podobieństwa muszą być też różnice, więc?
Wsteczni i ostateczni,
Cena! cena za to, jest ceną detaliczną...
piątek, 27 lutego 2009
Grunt i głębia
ulegam złudzeniom często by tracić grunt
by sam z siebie się podśmiewać
by zabawić się uczuciami hida
demon maluję lepszym niż jest
obrany cel
migający świetlik w ciemności
bo gdy grunt tracę..
zyskuję głębie.
by sam z siebie się podśmiewać
by zabawić się uczuciami hida
demon maluję lepszym niż jest
obrany cel
migający świetlik w ciemności
bo gdy grunt tracę..
zyskuję głębie.
modua
Wiele zależy ode mnie, ale nie wszystko
Mój los zależy również od pana
Istniejemy razem w zależności w
Której ja jestem aktem a pan możnością.
Jeśli więc oczywiście można, to poproszę
następną szanse w kolejnym akcie.
Mój los zależy również od pana
Istniejemy razem w zależności w
Której ja jestem aktem a pan możnością.
Jeśli więc oczywiście można, to poproszę
następną szanse w kolejnym akcie.
studnio
Przesterował mi świat.
wzbudził się do granic.
Nie da się nic zrobić
więc jeszcze raz, spacja i record
wzbudził się do granic.
Nie da się nic zrobić
więc jeszcze raz, spacja i record
frankenstein
Nie chcę mieć pozszywanego potwora
gdy twór umrze
nie będę go zszywał
Nie będę krzyczał "ożyj!"
Bo po tworze jest potwór
gdy twór umrze
nie będę go zszywał
Nie będę krzyczał "ożyj!"
Bo po tworze jest potwór
A dopełniacz?
cyfrą i komunikatem dusza jest tu.
cyframi i oczekiwaniem.
próbą luzu, samokłamstwem
czym to jest
rytuałem dusza jest tu
przyczynami przyczyn
i skutkiem bez nich, bez niej
kim ona jest
dusza cyfrom czas poświęca
sufitowi i malowaniu po nim grymasami
dręczycielom
czemu to mam
dusza cyfry chce porzucić
za cieniami gonić chce
wie
komu to zawdzięczam
A dopełniacz..?
cyframi i oczekiwaniem.
próbą luzu, samokłamstwem
czym to jest
rytuałem dusza jest tu
przyczynami przyczyn
i skutkiem bez nich, bez niej
kim ona jest
dusza cyfrom czas poświęca
sufitowi i malowaniu po nim grymasami
dręczycielom
czemu to mam
dusza cyfry chce porzucić
za cieniami gonić chce
wie
komu to zawdzięczam
A dopełniacz..?
Nie me
To nie me zabawki, chodź tak mi pasują
może i dobrze..? szybko się psują!
zranić nie mogą, lecz rozczarować
cudza zabawka w kieszeni się chowa
może i dobrze..? szybko się psują!
zranić nie mogą, lecz rozczarować
cudza zabawka w kieszeni się chowa
Własność czy tęsknota?
DOCENIAM PIĘKNO, LUBIĘ GDY SIĘ CHOWA, PRZED OCZAMI... CO ŁATWO DAJĄ SIĘ OPĘTAĆ POZORAMI
LUBIĘ MAŁY GARB NA DUSZY, TEN SUBTELNY GRYMAS CO CIĄŻY KU DOŁOWI, PODCZAS GDY DUSZA Z CIAŁA CHCE ULECIEĆ.
ZANIM OWE PIĘKNO TWOJĄ WŁANOŚCIĄ SIĘ STANIE, SKRADZIONE BARBARZYŃSKIM PODSTĘPEM
..NIE PATRZ NA NIE!!
JEŚLI CHESZ GO DOTKNĄĆ, NIE DOTYKAJ GDY CHCESZ PATRZEĆ...
PIĘKNO DOTKNIĘTE UMIERA W OBIĘCIACH BARBARZYŃCY I JEGO WŁASNOŚCIĄ SIĘ STAJE.
PIĘKNO WIĘC OCALIĆ PRAGNE, CZY TEŻ JE WYDRZEĆ PODSTĘPNIE?
WŁASNOŚĆ CZY TĘSKNOTA?
LUBIĘ MAŁY GARB NA DUSZY, TEN SUBTELNY GRYMAS CO CIĄŻY KU DOŁOWI, PODCZAS GDY DUSZA Z CIAŁA CHCE ULECIEĆ.
ZANIM OWE PIĘKNO TWOJĄ WŁANOŚCIĄ SIĘ STANIE, SKRADZIONE BARBARZYŃSKIM PODSTĘPEM
..NIE PATRZ NA NIE!!
JEŚLI CHESZ GO DOTKNĄĆ, NIE DOTYKAJ GDY CHCESZ PATRZEĆ...
PIĘKNO DOTKNIĘTE UMIERA W OBIĘCIACH BARBARZYŃCY I JEGO WŁASNOŚCIĄ SIĘ STAJE.
PIĘKNO WIĘC OCALIĆ PRAGNE, CZY TEŻ JE WYDRZEĆ PODSTĘPNIE?
WŁASNOŚĆ CZY TĘSKNOTA?
Czarem
Czarem, pozorem, zarumień.
A cię wybiorę i zrobię co umiem.
By unieść co strumień przynosi
w zadumie...
Czarować potrafisz?
Czy tracisz co lubię?
Co lubię
Co lubię
Co lubię
Co lubię
A cię wybiorę i zrobię co umiem.
By unieść co strumień przynosi
w zadumie...
Czarować potrafisz?
Czy tracisz co lubię?
Co lubię
Co lubię
Co lubię
Co lubię
Możesz
Możesz się chować, to w jaki sposób to zrobisz dostarczy mi ciekawych informacji.
Możesz też wyjść na przeciw, figurami zbijać tropy!
Możesz też wyjść na przeciw, figurami zbijać tropy!
Odklejam się
Odklejam się,
zrywam tynk niestety
Wyjeżdzam samotnie,
bo nie ma tam miejsca na instytucje.
Zwłaszcza te współczesne migotliwe.
Powróce, do prostych rozwiązań...
-Hallo!
-chcę zrezygnować z państwa usług,
tak, tak Mimo tak szereokiej oferty
dotychczasowe modele indywidualizmu, nie odpowiadają mi
Wole już nic od was nie posiadać.
"Ide tam gdzie ide" ale ide niestety też tam gdzie nie ide.....
zrywam tynk niestety
Wyjeżdzam samotnie,
bo nie ma tam miejsca na instytucje.
Zwłaszcza te współczesne migotliwe.
Powróce, do prostych rozwiązań...
-Hallo!
-chcę zrezygnować z państwa usług,
tak, tak Mimo tak szereokiej oferty
dotychczasowe modele indywidualizmu, nie odpowiadają mi
Wole już nic od was nie posiadać.
"Ide tam gdzie ide" ale ide niestety też tam gdzie nie ide.....
poza
W pełni kobieta, dziarski chłopiec!
To iluzja-
iluzja jest kobietą wyzowoloną.
W sile mężczyzna, ożywiany swoją kobiecością.
Lubi tak się zadziwiać
Być sama dla siebie zagadką
Inteligencja zdecydowana,
określona
wzrok maślany i do cholery rzeczowy
czas dać im spokój
w pełni kobiecie dziarskiemu chłopcu
mną się za chwile znudzą
a czy sami sobą?
To iluzja-
iluzja jest kobietą wyzowoloną.
W sile mężczyzna, ożywiany swoją kobiecością.
Lubi tak się zadziwiać
Być sama dla siebie zagadką
Inteligencja zdecydowana,
określona
wzrok maślany i do cholery rzeczowy
czas dać im spokój
w pełni kobiecie dziarskiemu chłopcu
mną się za chwile znudzą
a czy sami sobą?
Obcy...przebudzenie
Nim zasnąłem wypiłem red bulla i wysłałem
sms-a do złotego koku i źródła wszelkiego
powabu. Red bull dał mi płytki sen, a owe źródło
po prostu mnie zanegowało.
Rano czułem się po prostu źle, trochę jakbym nie istniał.
Gnębiły mnie sny, nawet nie wiem jakie, czułem sie ogólnie przygnębiony
Było tak z dwóch powodów:
Po pierwsze zanegowało mnie coś na czym mi zależy
a zależy mi na tym, ponieważ właśnie to mnie zanegowało.
(To absurd owszem, ale my jako istoty chyba po prostu jesteśmy absurdalni)
Czy jest większa obraza dla bytu niż jego negacja?
negacja mojej istoty odbyła się we mnie bez udziału kogokolwiek.
Wynika to z tego że właśnie ten byt który neguje mnie w sposób bierny jest tym, w którym chce przetrwać JA.
A dlaczego akurat ten byt? bo ten byt wcześniej uznałem za godny pożądania? a dlaczego akurat ten byt?
bo ten miał najlepsze i najwięcej pożądanych dóbr jakie spotkałem w ostatnim czasie, w przestrzeni w jakiej się poruszałem w tym czasie...kurwa nie ważne!!
Ten mi sie sprzeciwił, powiedział mi dosadnie prosto w twarz, że nie istnieje (poczułem się obrażony)
Powiedział mi również że nie mam kontroli (poczułem lęk i irytacje) A to właśnie drugi powód porannego złego nastroju.
Bo nic tak nie irytuje jak rzeczywistość która stawia opór.
Czy istnieje większe źródło leku niż brak kontroli?
Nie wyspałem się, poczułem się źle,
by odzyskać spokój musiałem.
odzyskać kontrole, potwierdzić swoje istnienie.
Musiałem znaleźć pożytek.
Człowiek przy całym swoim egoizmie, nie żyje dla siebie, lecz dla innych.
pragnie istnieć, i jak sie okazuje potrzebuje do tego innych.
Myślę że każdy jest trochę szalonym naukowcem pragnącym władzy nad światem.
Bo jaka może być rola innych dla egoisty.
W twoim filmie odgrywają oni role
Jeden cię pochwali drugi zirytuje a wszyscy oni targają tobą, dając ci szczęście czy radość lub nieszczęście i smutek
Czynniki jakże niezbędne do szczęścia pojmowanego jako całość.
HAPPY AND nic nie warty jest, bez przeciwności losu.
Cóż ci powiem, jesteś egoistą. A czego boi się egoista? tego że go zabraknie, tego że nie będzie miał kontroli,
a rzeczywistość stawia opór I to raczej sie nie zmieni,
możesz to wyprzeć ale wyparcie to morfina dla duszy.
bądź mądrym władcą!!
PS. kofeina na dobranoc to chyba zły pomysł,
jakby się dobrze przyjrzeć to można zobaczyć kolosalne skutki takiego "przedsięwzięcia".
Lecz medal można odwrócić, i błąd zamienić w pożytek, a rzeczywistość dalej będzie stawiać opór
Co jest trwałe??
sms-a do złotego koku i źródła wszelkiego
powabu. Red bull dał mi płytki sen, a owe źródło
po prostu mnie zanegowało.
Rano czułem się po prostu źle, trochę jakbym nie istniał.
Gnębiły mnie sny, nawet nie wiem jakie, czułem sie ogólnie przygnębiony
Było tak z dwóch powodów:
Po pierwsze zanegowało mnie coś na czym mi zależy
a zależy mi na tym, ponieważ właśnie to mnie zanegowało.
(To absurd owszem, ale my jako istoty chyba po prostu jesteśmy absurdalni)
Czy jest większa obraza dla bytu niż jego negacja?
negacja mojej istoty odbyła się we mnie bez udziału kogokolwiek.
Wynika to z tego że właśnie ten byt który neguje mnie w sposób bierny jest tym, w którym chce przetrwać JA.
A dlaczego akurat ten byt? bo ten byt wcześniej uznałem za godny pożądania? a dlaczego akurat ten byt?
bo ten miał najlepsze i najwięcej pożądanych dóbr jakie spotkałem w ostatnim czasie, w przestrzeni w jakiej się poruszałem w tym czasie...kurwa nie ważne!!
Ten mi sie sprzeciwił, powiedział mi dosadnie prosto w twarz, że nie istnieje (poczułem się obrażony)
Powiedział mi również że nie mam kontroli (poczułem lęk i irytacje) A to właśnie drugi powód porannego złego nastroju.
Bo nic tak nie irytuje jak rzeczywistość która stawia opór.
Czy istnieje większe źródło leku niż brak kontroli?
Nie wyspałem się, poczułem się źle,
by odzyskać spokój musiałem.
odzyskać kontrole, potwierdzić swoje istnienie.
Musiałem znaleźć pożytek.
Człowiek przy całym swoim egoizmie, nie żyje dla siebie, lecz dla innych.
pragnie istnieć, i jak sie okazuje potrzebuje do tego innych.
Myślę że każdy jest trochę szalonym naukowcem pragnącym władzy nad światem.
Bo jaka może być rola innych dla egoisty.
W twoim filmie odgrywają oni role
Jeden cię pochwali drugi zirytuje a wszyscy oni targają tobą, dając ci szczęście czy radość lub nieszczęście i smutek
Czynniki jakże niezbędne do szczęścia pojmowanego jako całość.
HAPPY AND nic nie warty jest, bez przeciwności losu.
Cóż ci powiem, jesteś egoistą. A czego boi się egoista? tego że go zabraknie, tego że nie będzie miał kontroli,
a rzeczywistość stawia opór I to raczej sie nie zmieni,
możesz to wyprzeć ale wyparcie to morfina dla duszy.
bądź mądrym władcą!!
PS. kofeina na dobranoc to chyba zły pomysł,
jakby się dobrze przyjrzeć to można zobaczyć kolosalne skutki takiego "przedsięwzięcia".
Lecz medal można odwrócić, i błąd zamienić w pożytek, a rzeczywistość dalej będzie stawiać opór
Co jest trwałe??
rzeczywistość jest rezultatem
Intencja, potencjał, wysiłek, Rezultat.
Intencja- wola, podmiotu
Potencjał- wola mocy sprawczej,
(los, przeznaczenie, bóg. itp)
Wysiłek to intencja zrealizowana
Rezultat to wynik całościowy.
intencja to nasza wola działania.
Rzeczywistość (jej potencjał) nie pozostaje bez wpływu na nas bo my jesteśmy rezultatem.
Potencjał to wola siły sprawczej, która przejawia się poprzez rzeczywistość, na którą zaś my mamy wpływ.
Rzeczywistość jest rezultatem.
Wysiłek czyli intencja wzbudzona, jest rezultatem
rezultat powinien być dobry (sokratejski pożytek)
By rezultat był dobry, musi być dobra intencja, by jednak efekt powstał, rzeczywistość musi mieć jego byt w swym potencjale.
Rzeczywistość jest rezultatem
Hmm jak zwykle recepty nie ma. Chcieć i starać się to mało. Trzeba być czułym na rzeczywistość, na jej subtelność.
Ona wiele nam o sobie mówi, czasem tylko my nie potrafimy słuchać,
siadamy na ławce nie patrząc na nią uważnie, a ona się łamie pod nami, mówimy wówczas, że mamy pecha. Gdybyśmy się jednak przyjrzeli,
być może dostrzeglibyśmy to że ławka jest pęknięta czyli potencjalnie złamana.
ludzie próbują sie ze sobą komunikować, często bez skutecznie. Mówimy "on nie rozumie" "jak grochem o ścianę".
Czy to on nie umie słuchać, czy to ja nie umiem mówić dla niego zrozumiale?
Każdy medal ma drugą stronę
stoję na brzegu rzeki, widzę drugi brzeg
pomiędzy wszystko płynie gdzieś w swoją stronę
to naturalny świata bieg.
Intencja- wola, podmiotu
Potencjał- wola mocy sprawczej,
(los, przeznaczenie, bóg. itp)
Wysiłek to intencja zrealizowana
Rezultat to wynik całościowy.
intencja to nasza wola działania.
Rzeczywistość (jej potencjał) nie pozostaje bez wpływu na nas bo my jesteśmy rezultatem.
Potencjał to wola siły sprawczej, która przejawia się poprzez rzeczywistość, na którą zaś my mamy wpływ.
Rzeczywistość jest rezultatem.
Wysiłek czyli intencja wzbudzona, jest rezultatem
rezultat powinien być dobry (sokratejski pożytek)
By rezultat był dobry, musi być dobra intencja, by jednak efekt powstał, rzeczywistość musi mieć jego byt w swym potencjale.
Rzeczywistość jest rezultatem
Hmm jak zwykle recepty nie ma. Chcieć i starać się to mało. Trzeba być czułym na rzeczywistość, na jej subtelność.
Ona wiele nam o sobie mówi, czasem tylko my nie potrafimy słuchać,
siadamy na ławce nie patrząc na nią uważnie, a ona się łamie pod nami, mówimy wówczas, że mamy pecha. Gdybyśmy się jednak przyjrzeli,
być może dostrzeglibyśmy to że ławka jest pęknięta czyli potencjalnie złamana.
ludzie próbują sie ze sobą komunikować, często bez skutecznie. Mówimy "on nie rozumie" "jak grochem o ścianę".
Czy to on nie umie słuchać, czy to ja nie umiem mówić dla niego zrozumiale?
Każdy medal ma drugą stronę
stoję na brzegu rzeki, widzę drugi brzeg
pomiędzy wszystko płynie gdzieś w swoją stronę
to naturalny świata bieg.
Intencja, potencjał, wysiłek, Rezultat.
Intencja- wola, podmiotu
Potencjał- wola mocy sprawczej,
(los, przeznaczenie, bóg. itp)
Wysiłek to intencja zrealizowana
Rezultat to wynik całościowy.
intencja to nasza wola działania.
Rzeczywistość (jej potencjał) nie pozostaje bez wpływu na nas bo my jesteśmy rezultatem.
Potencjał to wola siły sprawczej, która przejawia się poprzez rzeczywistość, na którą zaś my mamy wpływ.
Rzeczywistość jest rezultatem.
Wysiłek czyli intencja wzbudzona, jest rezultatem
rezultat powinien być dobry (sokratejski pożytek)
By rezultat był dobry, musi być dobra intencja, by jednak efekt powstał, rzeczywistość musi mieć jego byt w swym potencjale.
Rzeczywistość jest rezultatem
Hmm jak zwykle recepty nie ma. Chcieć i starać się to mało. Trzeba być czułym na rzeczywistość, na jej subtelność.
Ona wiele nam o sobie mówi, czasem tylko my nie potrafimy słuchać,
siadamy na ławce nie patrząc na nią uważnie, a ona się łamie pod nami, mówimy wówczas, że mamy pecha. Gdybyśmy się jednak przyjrzeli,
być może dostrzeglibyśmy to że ławka jest pęknięta czyli potencjalnie złamana.
ludzie próbują sie ze sobą komunikować, często bez skutecznie. Mówimy "on nie rozumie" "jak grochem o ścianę".
Czy to on nie umie słuchać, czy to ja nie umiem mówić dla niego zrozumiale?
Każdy medal ma drugą stronę
stoję na brzegu rzeki, widzę drugi brzeg
pomiędzy wszystko płynie gdzieś w swoją stronę
to naturalny świata bieg.
Intencja- wola, podmiotu
Potencjał- wola mocy sprawczej,
(los, przeznaczenie, bóg. itp)
Wysiłek to intencja zrealizowana
Rezultat to wynik całościowy.
intencja to nasza wola działania.
Rzeczywistość (jej potencjał) nie pozostaje bez wpływu na nas bo my jesteśmy rezultatem.
Potencjał to wola siły sprawczej, która przejawia się poprzez rzeczywistość, na którą zaś my mamy wpływ.
Rzeczywistość jest rezultatem.
Wysiłek czyli intencja wzbudzona, jest rezultatem
rezultat powinien być dobry (sokratejski pożytek)
By rezultat był dobry, musi być dobra intencja, by jednak efekt powstał, rzeczywistość musi mieć jego byt w swym potencjale.
Rzeczywistość jest rezultatem
Hmm jak zwykle recepty nie ma. Chcieć i starać się to mało. Trzeba być czułym na rzeczywistość, na jej subtelność.
Ona wiele nam o sobie mówi, czasem tylko my nie potrafimy słuchać,
siadamy na ławce nie patrząc na nią uważnie, a ona się łamie pod nami, mówimy wówczas, że mamy pecha. Gdybyśmy się jednak przyjrzeli,
być może dostrzeglibyśmy to że ławka jest pęknięta czyli potencjalnie złamana.
ludzie próbują sie ze sobą komunikować, często bez skutecznie. Mówimy "on nie rozumie" "jak grochem o ścianę".
Czy to on nie umie słuchać, czy to ja nie umiem mówić dla niego zrozumiale?
Każdy medal ma drugą stronę
stoję na brzegu rzeki, widzę drugi brzeg
pomiędzy wszystko płynie gdzieś w swoją stronę
to naturalny świata bieg.
Latawiec
Obietnica to słowo rzucone na wiatr,
Obietnica jest jak latawiec, trzymaj sznurek!!
Hipokryzja to czyn rzucony na wiatr,
Hipokryzja jest jak latawiec bez sznurka!
Jak foliowa torebka.
obietnica umiera gdy słowo zamieni się w czyn.
Mordujmy więc jak najwięcej... obietnic rzecz jasna.
Gdy obietnica żyje i żyć nie przestaje, rodzi się hipokryzja
Czy rozwiązaniem jest nieobiecywanie, niedeklarowanie się, niemówienie
nic otwarcie i zdecydowanie?
Owszem jeśli chcemy skończyć szkołę życia bez świadectwa, wątli i przygarbieni.
Obietnica jest jak latawiec, trzymaj sznurek!!
Hipokryzja to czyn rzucony na wiatr,
Hipokryzja jest jak latawiec bez sznurka!
Jak foliowa torebka.
obietnica umiera gdy słowo zamieni się w czyn.
Mordujmy więc jak najwięcej... obietnic rzecz jasna.
Gdy obietnica żyje i żyć nie przestaje, rodzi się hipokryzja
Czy rozwiązaniem jest nieobiecywanie, niedeklarowanie się, niemówienie
nic otwarcie i zdecydowanie?
Owszem jeśli chcemy skończyć szkołę życia bez świadectwa, wątli i przygarbieni.
Świat i ludzie, JA i ludzie
Jestem ja, i ludzie
jest świat i ludzie
ludzie obiecują niezwykłość za sprawą równości,
niezwykłość i równość flirtują ze sobą i nie śmiało spoglądają na siebie
przez parawan hipokryzji
ludzie są tacy nieludzcy,
dziś to więc nie człowiek jest we mnie lecz niezwykłość.
ludzie, wszyscy tacy sami i wszyscy wyjątkowi,
dziś to nie człowiek jest we mnie lecz każdy.
Człowiek nic nie odda, zabije swą istotę by zachować życie.
Zabije siebie by przeżyć. skłamie by chronić prawdę.
cel uświęca środki,cel profanuje wyżyny i depresje.
Cel jest niejasny mimo że przyszłość świetlana
Czego oko nie widzi sercu nie żal.
Oko chroni serce tak jak żona chroni ego swojego męża.
"Tako mówię w przypowieści do was, którzy o kołowaciznę przyprawiacie dusze,
wy kaznodzieje równości! Tarantulami jesteście wy dla mnie i ukrytymi mściwcami[...]
[...] I przeto szarpię tę waszą pajęczynę, aby wasza wściekłość wywabiła was z jaskini
kłamstwa, i aby wasza zemsta wyskoczyła spoza waszego słowa Sprawiedliwość"
Tako rzecze Zaratustra, Fryderyk Nietzsche
jest świat i ludzie
ludzie obiecują niezwykłość za sprawą równości,
niezwykłość i równość flirtują ze sobą i nie śmiało spoglądają na siebie
przez parawan hipokryzji
ludzie są tacy nieludzcy,
dziś to więc nie człowiek jest we mnie lecz niezwykłość.
ludzie, wszyscy tacy sami i wszyscy wyjątkowi,
dziś to nie człowiek jest we mnie lecz każdy.
Człowiek nic nie odda, zabije swą istotę by zachować życie.
Zabije siebie by przeżyć. skłamie by chronić prawdę.
cel uświęca środki,cel profanuje wyżyny i depresje.
Cel jest niejasny mimo że przyszłość świetlana
Czego oko nie widzi sercu nie żal.
Oko chroni serce tak jak żona chroni ego swojego męża.
"Tako mówię w przypowieści do was, którzy o kołowaciznę przyprawiacie dusze,
wy kaznodzieje równości! Tarantulami jesteście wy dla mnie i ukrytymi mściwcami[...]
[...] I przeto szarpię tę waszą pajęczynę, aby wasza wściekłość wywabiła was z jaskini
kłamstwa, i aby wasza zemsta wyskoczyła spoza waszego słowa Sprawiedliwość"
Tako rzecze Zaratustra, Fryderyk Nietzsche
Mój bunt pije latte, a wygoda herbate
Człowiek młody, chce się buntować
ale przede wszystkim chce się bawić.
Bunt jest formą zabawy młodego człowieka
Lecz dziś zabawa bez posiadania wydaje się być
niemożliwą, więc bierzemy nasz bunt ubieramy go jak
świąteczną choinkę w różnego rodzaju gadżety,
wystawiamy go w kawiarni i zamawiamy latte
Czy można nie być hipokrytą w świecie,
w którym wycina się drzewa by sprzedać bilet do lasu?
ale przede wszystkim chce się bawić.
Bunt jest formą zabawy młodego człowieka
Lecz dziś zabawa bez posiadania wydaje się być
niemożliwą, więc bierzemy nasz bunt ubieramy go jak
świąteczną choinkę w różnego rodzaju gadżety,
wystawiamy go w kawiarni i zamawiamy latte
Czy można nie być hipokrytą w świecie,
w którym wycina się drzewa by sprzedać bilet do lasu?
Credit cardtezjusz - Posiadam więc jestem
-Chodźmy zabawmy się
- Nie ma problemu tylko musimy kupić parę przedmiotów.
Bez nich nie będzie zabawy.
Nie będzie zabawy w parku bez napoju i papierosów ulubionej marki
Nie będzie zabawy, nie będzie nas.
Ci którzy mają środki bawią się z tymi którzy mają środki,
bo jak dziś bawić się z tymi którzy nie mają.
Ziemia obiecana jest w zasięgu wzroku.
Lecz próżny spacer po dolinach Kanaan bez boga w portfelu,
bez pękatego skórzanego krucyfiksu w tylnej kieszeni spodni, symbolu obkupienia
"Oto nasze doliny Kanaan, gdzie zamiast mleka i miodu, po keczupie i plastiku spływają
świetlane strumienie neonu, lecz w istocie cóż to za różnica!"
Jean Baudrillard
- Nie ma problemu tylko musimy kupić parę przedmiotów.
Bez nich nie będzie zabawy.
Nie będzie zabawy w parku bez napoju i papierosów ulubionej marki
Nie będzie zabawy, nie będzie nas.
Ci którzy mają środki bawią się z tymi którzy mają środki,
bo jak dziś bawić się z tymi którzy nie mają.
Ziemia obiecana jest w zasięgu wzroku.
Lecz próżny spacer po dolinach Kanaan bez boga w portfelu,
bez pękatego skórzanego krucyfiksu w tylnej kieszeni spodni, symbolu obkupienia
"Oto nasze doliny Kanaan, gdzie zamiast mleka i miodu, po keczupie i plastiku spływają
świetlane strumienie neonu, lecz w istocie cóż to za różnica!"
Jean Baudrillard
meteor
Meteor uderza w ziemie i zamienia się w kamyk.
chowam go do kieszeni i nic więcej.
teraz wiem, że jak zobaczę meteor, to nie chcę być gapiem jego upadku.
Niech meteor z nieba bije mnie po ślepiach, być może spotkamy się tam na górze lecz na pewno nie tu na dole.
chowam go do kieszeni i nic więcej.
teraz wiem, że jak zobaczę meteor, to nie chcę być gapiem jego upadku.
Niech meteor z nieba bije mnie po ślepiach, być może spotkamy się tam na górze lecz na pewno nie tu na dole.
Nie walcz, lecz zrozum
"Walka z bezsennością jest skazana
na porażkę, bo nikt nie zaśnie w ferworze walki".........
......."Postawiłem sobie wiele pytań, na które najczęściej nie potrafiłem odpowiedzieć.
Doszedłem do wniosku, że nie, nie jestem zakochany (w czym miałbym się zakochać? w plecach i koku?)
że mając do wyboru nieznajomą kobiete i samotność, wybieram tę drugą. Że to wszystko to tylko intryga literacka.
Oczywiście wtedy zasnąłem."
Jose Carlos Somoza
Dafne znikająca
Nie walcz, lecz zrozum, lub przynajmniej zrozum z czym walczysz
Odpręż się
na porażkę, bo nikt nie zaśnie w ferworze walki".........
......."Postawiłem sobie wiele pytań, na które najczęściej nie potrafiłem odpowiedzieć.
Doszedłem do wniosku, że nie, nie jestem zakochany (w czym miałbym się zakochać? w plecach i koku?)
że mając do wyboru nieznajomą kobiete i samotność, wybieram tę drugą. Że to wszystko to tylko intryga literacka.
Oczywiście wtedy zasnąłem."
Jose Carlos Somoza
Dafne znikająca
Nie walcz, lecz zrozum, lub przynajmniej zrozum z czym walczysz
Odpręż się
Subskrybuj:
Posty (Atom)